piątek, 27 czerwca 2014

OBIADEK DLA NIEJADKA


Niby zwykły obiadek, a jednak...
Serduszka zrobiłam przy pomocy specjalnych wycinaków, ale możecie spróbować użyć metalowych foremek do pierników żeby np: wyciąć ser żółty czy szynkę.
Na co dzień tak się nie bawię, ale od wielkiego dzwonu zaszaleć można.

3 komentarze:

  1. Jako czołowy rodzinny niejadek powiem Ci, że to nie działa. Jeśli człowiekowi chce się wymiotować na samą myśl o kaszy gryczanej, to żadna jej forma jej nie przekona. Trzeba zaakceptować niechęć dziecka do jedzenia niektórych potraw i już :)

    Ale wygląda bardzo ładnie, choć z tego zestawu podejrzewam, że skubnęłabym tylko marchewkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. marcheweczka powala :) Wiem ile trzeba się napracować przy takich cudach, ale wiem też że potrafią zdziałać cuda!

    OdpowiedzUsuń