niedziela, 1 maja 2016

POŻEGNANIE


Ten post będzie niestety moim pożegnaniem z blogowaniem - córka idzie do szkoły, syn nie wyraża zainteresowania pracami plastycznymi, a ja wracam do pracy i nie chciałabym kontynuować pisania bloga na pół gwizdka. Dziękuję Wam za czas spędzony z nami i za wszystkie Wasze komentarze.



czwartek, 17 marca 2016

DZIEŃ ŚW. PATRYKA


A oto praca wykonana przez Miśkę w związku z irlandzkim dniem Św. Patryka. Jeśli macie ochotę od czasu do czasu zainteresować dziecko jakimiś ciekawostkami ze świata, tym, że inni mają jakieś święta, których nie ma u nas, to zapraszamy do wykonania pracy. Tutaj znajdziecie więcej info o samym święcie:
DZIEŃ ŚW. PATRYKA

poniedziałek, 29 lutego 2016

NIEWIARYGODNE, A JEDNAK


Pewnego dnia (po zakrapianej wizycie u znajomych) mąż mój jedyny oświadczył, że mamy bażanta na podjeździe. Chwilę koncypowałam czy luby robi sobie ze mnie jaja, czy też zaszkodziły mu trunki czy faktycznie coś tam siedzi. :-) Jak widać. Czasem najmniej prawdopodobna wersja okazuje się prawdziwa.

sobota, 20 lutego 2016

MORSKIE INSPIRACJE


Pewnego dnia chciałam zrobić jakąś pracę plastyczną z moją dwójką - prawie 6 lat i prawie 3 lata. Jak wymyślić coś, co oboje mogą robić razem. Stwierdziłam, że każde dziecko może zrobić morze jeśli tylko wyciśniemy mu odpowiednie kolory farbek. Potem młodszy dostał rybkę do doklejenia, a starsza zrobiła pirata w łodzi i złotą rybkę (p.s. Łuski są zrobione okrągłym dziurkaczem - kółka przecięłam na pół).




piątek, 12 lutego 2016

ZAKOCHANA STONOGA - LAURKA WALENTYNKOWA


Kto chce by dziecię ćwiczyło wycinanki i nie robiło tego na własnej grzywce lub na firanach (przykłady z życia wzięte ;-) może zaproponować młodemu adeptowi tej sztuki taką oto pracę walentynkową. Czyż to nie idealny prezent walentynkowy dla rodziców (oczywiście okraszony mnóstwem przytulasów)?

środa, 10 lutego 2016

PRZEPIS NA ZIELONY I POMARAŃCZOWY SMOOTHIE - MELON + OGÓREK, MANGO + MARCHEWKA



Nie wiem czy kiedyś o tym wspominałam, ale miałam kiedyś zbyt wysoki poziom cukru. Było to sporym zaskoczeniem zarówno dla mnie, jak i dla wszystkich, którzy mnie znali. Dostałam od lekarza wskazówki dietetyczne i przykaz by powtórzyć badania po jakimś czasie. "Dieta" niewiele różniła się od mojego zwykłego sposobu odżywiania. Zależało mi by wyniki się poprawiły i by nie kazano mi brać żadnych leków. Poczytałam i doszłam do wniosku, że najlepiej byłoby zwiększyć ilość surowych warzyw, a najbardziej efektywnym sposobem wydało mi się robienie soków. Faktycznie po chyba 2 miesiącach ograniczania owoców (podejrzewam, że to był główny powód wzrostu poziomu cukru, bo jadłam owoce sezonowe w ogromnych ilościach) i picia soków, poziom cukru spadł do górnej granicy normy,
Moje soki były mocno "wytrawne", więc przepisów na nie podawać nie będę, ale od tamtej pory zaczęłam sięgać po domowe soki regularnie. Dostosowałam je tak, by dzieci mogły je pić. Nie piją wielkich ilości, ale nawet kilka łyków, to spora dawka tego co najlepsze z owoców i warzyw.

Melon - ogórek



Wyciskamy sok z:
5 dużych ogórków
1 małej limonki lub 1/2 cytryny

Do blendera wlewamy sok i:
1/2 melona
1/2 awokado
ewentualnie 1 banana

Miksujemy i gotowe.


Mango - marchewka



 

Wyciskamy sok z:
2kg marchewki
1 jabłka
1/2 cytryny

Do blendera wlewamy sok i wrzucamy:
1 banana
1 mango
1/2 awokado

Miksujemy i gotowe.

poniedziałek, 1 lutego 2016