środa, 30 stycznia 2013

BIBUŁA NA MOKRO


Kładziemy bibułę na biały papier i spryskujemy/"malujemy" wodą (najlepiej robić to na folii malarskiej by nie zniszczyć sobie np: stołu) . Odczekujemy aż papier się zabarwi i gotowe. Możemy robić dzieła abstrakcyjne lub coś konkretnego. My naszego konika obrysowałyśmy markerem (a konkretnie ja obrysowałam), podrasowałyśmy go też papierem kolorowym i klejem z brokatem.

sobota, 26 stycznia 2013

TRYPTYK, CZYLI JAK WYKORZYSTAĆ BAZGROŁY BARDZO MAŁYCH DZIECI


Jedna z czytelniczek zapytała mnie co robimy z dziecięcymi bazgrołami. Pewnie większość rodziców ma ten problem - z jednej strony sentyment nakazuje zatrzymać wszelkie wytwory naszych milusińskich, z drugiej strony głos rozsądku podpowiada, że nie mamy na to miejsca. Drugą sprawą jest to, że małe dzieci czasem się irytują, że w rysowaniu im coś nie wychodzi, dlatego warto mieć jakiś patent w zanadrzu by mały artysta poczuł, że jego dzieło jest docenione i ładnie wygląda. 

Nam po wycinaniu czegoś zostały kiedyś wąskie kartki. Wykorzystaliśmy je na Misowe rysunki. Zrobiła akurat trzy i patrząc na nie stanęły mi przed oczyma tryptyki. Okleiłyśmy więc kawał kartonu żółtym papierem i nakleiłyśmy dzieła. Taki obraz przez dłuższy czas zdobił naszą półkę i wyglądał nie gorzej niż nie jeden bohomaz z muzeum zwany "sztuką nowoczesną" (Ja chyba jestem zbyt mało skomplikowana, wrażliwa, inteligentna itd. by docenić sztukę przez duże S ;-) ). 

A oto inne propozycje wykorzystania / upiększenia / docenienia prac małych artystów (z lenistwa wrzucam po prostu moją odpowiedź na zapytanie sympatycznej czytelniczki): 

Najczęściej robimy "wystawę" na lodówce by autor dzieła poczuł się doceniony, a potem robimy zdjęcie dzieła i oryginał wyrzucamy (w końcu łatwiej pomieścić zdjęcia niż stosy papierów). Miałam też taki pomysł by zrobić dla nas czy np: dla dziadków kalendarz na nowy rok z obrazkami dziecka. Możesz też zrobić laurkę taką jak tu: http://blogodzieciach.blogspot.com/2013/01/laurka-serduszko-od-2-lat.html , albo możecie zrobić obrazek oprawiając w passe-partout jak tu odcisk dłoni: http://blogodzieciach.blogspot.com/2012/11/pieczatki-z-lisci-i-jesienne-donie.html (fajnie by też wyglądała ramka z kartonu oklejonego lub pomalowanego na złoto tak by wyglądało jak prawdziwy obraz). Kolejnym pomysłem jest wykorzystanie dzieła do zrobienia notesu tak jak tu: http://dziecioblog.blogspot.com/2012/12/bawanek-pieczatka-z-ziemniaka-notes-na.html albo oklejenie zeszytu / segregatora czy zrobienie okładki ochronnej dla książki albo zakładki do książki.

wtorek, 22 stycznia 2013

JAK MAŁE DZIECKO MOŻE SAMODZIELNIE NARYSOWAĆ EFEKTOWNE KWIATY - BARDZO PROSTA LAURKA/OBRAZEK


Któregoś dnia dziecię moje narysowało kilka kulistych gryzmołów. Patrząc na to przyszły mi do głowy kwiaty, więc namówiłam ją by dorysowała jeszcze kilka kółek w różnych kolorach. Potem dałam jej złotą farbkę (Color Gel Stamperia) i kazałam trochę wycisnąć w środek każdego kółeczka. Sama dorysowałam łodyżki i listek i gotowe. Gdyby nie fakt, że obrazek powstał na jednostronnie zadrukowanej kartce (recycling przede wszystkim), to pewnie stałby się laurką na Dzień Babci i Dziadka.

poniedziałek, 21 stycznia 2013

LAURKA Z KOLOROWEGO PAPIERU Z RECYCLINGU I SPOSÓB NA OPAKOWANIE


To już ostatnia laurka na Dzień Babci i Dziadka. Powstała ona z "recyclingowego" papieru kolorowego - wycięłyśmy z gazet większe kawałki w odcieniach różu i fioletu, podarłyśmy i przykleiłyśmy tak aby powstało serce. Mama poprawiła zarys czarnym markerem i wypełniła luki klejem w brokacie - dziadek to esteta i nie może być mowy o fuszerce ;-) Do kompletu oczywiście jest wierszyk (niektóre z wierszyków dla naszych dziadków i babć są ułożone przeze mnie i nawiązują do rzeczywistych sytuacji), odcisk dłoni (może być farbką lub np: odbity w masie solnej) i zdjęcia. Nie zapomnijmy o estetycznym opakowaniu - u nas wszystkie są recyclingowe - pudełko po zdjęciach z Rossmana, koperta z papieru z makulatury i folia po kwiatach :-)

P.S. "Przepis" na aniołka z ostatniego zdjęcia znajdziecie we wcześniejszych postach.

sobota, 19 stycznia 2013

LICZNIK DNI - AUTKO, CZYLI DO CZEGO WYKORZYSTAĆ MALOWANE KRAKERSY I MAKARON


Uff, nasz tatko nareszcie wraca z wyjazdu! (Tydzień z potomstwem bez wsparcia drugiej połówki pokazał mi jak ciężki jest los samotnego rodzica czy choćby rodzica, który nie ma wsparcia ze strony partnera. Jeśli jesteście takimi rodzicami - absolutnie Was podziwiam i pokłony biję). 

Aby dziecię miało pojęcie kiedy wróci tata, przygotowałyśmy licznik dni (choć prawdę powiedziawszy, to chyba bardziej mnie był on potrzebny niż dziecku ;-) ).

Z grubego kartonu wycięłam autko z dolnym paskiem (patrz zdjęcie 1). Dolny pasek okleiłam taśmą, aby nie został pomalowany. Misia pomalowała auto, krakersy w kształcie literek (K i C są pomalowane niedokładnie zmieszaną farbką białą i niebieską - fajnie wyszło, co?) i makaron, a ja z kartonu i białego papieru przygotowałam tabliczkę z napisem "dni do powrotu taty". Misia przykleiła okienka wycięte z kolorowego papieru. Zerwałyśmy taśmę klejącą z dolnego paska. Pistoletem na klej przykleiłam krakersy-literki, kółka z zakrętek od mleka, malowany makaron w kształcie motylków i patyczki do szaszłyków mocujące z tyłu tablicę. Zagięłam do tyłu dolny pasek. Oba jego ramiona lekko nacięłam od góry i w poprzek włożyłam pasek kartonu - w ten sposób powstał stojak trzymający auto w pionie. Oryginalny plan zakładał, że do kół przykleimy kulki z plasteliny odpowiadające liczbie dni do powrotu taty i codziennie będziemy zdejmować po jednej, ale nasza plastelina nie chciała się trzymać, więc ostatecznie przykleiłam ją do kawałka tekturki.

Takie autko może być licznikiem dni do powrotu rodzica, dni do świąt, wakacji, wyjazdu, rozpoczęcia roku szkolnego itd. 

Samo autko może być częścią laurki czy obrazka, stojakiem na zdjęcie (wystarczy małymi ozdobnymi klamerkami przypiąć zdjęcie do patyczków od szaszłyków), magnesem na lodówkę, ozdobą okładki zeszytu czy notesu, ozdobą dziecięcego pokoju, częścią miarki dziecięcego wzrostu (wystarczy przykleić pasek białego papieru z namalowaną miarką wzrostu i zawiesić na ścianie). Może być ono także elementem ozdobnym na urodzinki, gdzie motywem przewodnim jest autko lub oznaczeniem chłopięcego pokoju (wystarczy wyciąć z kartonu i pomalować literki tworzące imię dziecka i przykleić wszystko taśmą dwustronną do drzwi pokoju).

P.S. Już samo malowanie jedzenia jest niezłą frajdą. Przejrzyjcie kuchenne szafki może znajdziecie coś co można pomalować (makaron, ryż, krakersy, ciasteczka, orzechy, łupinki po pistacjach, ziarna kawy itd) i zainspiruje Was to do utworzenia jakiegoś dzieła.

piątek, 18 stycznia 2013

ZAKŁADKA DO KSIĄŻKI DLA BABCI LUB DZIADKA


Kolejny pomysł na prezent dla babci czy dziadka to zakładka do książki. Nasza zakładka to tekturka oklejona z obu stron białym papierem. "Maziaje" zrobiłyśmy kilkoma pomieszanymi farbkami plakatowymi - część Misia robiła pędzlem, a część jest odbita z innej kartki (na którą wylało nam się za dużo farby). Do tego wystarczy kokardka z dłuższymi końcami, które będą wystawać z książki i gotowe.

czwartek, 17 stycznia 2013

SZCZUPŁA PO CIĄŻY

Co zrobić aby po ciąży wrócić do dawnej formy i figury? Ano cudów nie ma, zaczynamy już w ciąży.
1. Jeśli "całe życie jesteśmy na diecie" ciąża wydaje się idealnym pretekstem do popuszczenia pasa - no bo przecież musimy jeść "za dwojga". Tymczasem nasz organizm wcale nie potrzebuje dużo więcej kalorii (a już na pewno nie potrzebuje kalorii z ciastek, tortów, chipsów itd). Bardziej niż "za dwojga" powinniśmy jeść "dla dwojga", czyli zwrócić uwagę na jakość produktów - wybierać te nisko przetworzone. Może bardziej wczytujmy się w sklepowe etykiety, może poszukajmy np: na rynku bardziej ekologicznych źródeł lub przygotujmy czasem coś same - domowe obiady zamiast szybkiego dania na mieście, pieczone mięso zamiast wędliny, własne muesli czy jogurt.
2. Pomyślmy o jakimś sporcie przynajmniej raz w tygodniu. Jeśli nie ma przeciwwskazań lekarskich, to może to być pływanie, gimnastyka dla ciężarnych (często są prowadzone w szkołach rodzenia obok zajęć teoretycznych - ogólnie przy pierwszym dziecku bardzo polecam szkołę rodzenia - oswoi nas z tematem porodu i opieki nad dzieckiem), Zumba Gold (specjalna łagodniejsza odmiana Zumby), joga dla ciężarnych, nordic walking czy choćby dłuższe spacery. Najlepiej spróbować różnych rzeczy i wybrać to, co pasuje nam najbardziej - większa szansa na to, że będziemy systematyczne. 
3. Zadbaj o skórę. W pierwszej ciąży smarowałam się kremami dla mamusiek (z regularnością, za którą podziwiam się do dziś) i mój brzuch wrócił dokładnie do stanu sprzed ciąży (choć przyznaję, że nie mam i nie miałam zbyt dużego ciążowego brzucha). Ostatnio usłyszałam, że nie trzeba kupować drogich kremów, wystarczą choćby oleje jadalne np: oliwa z oliwek, więc teraz robię eksperyment. Smarowałam się olejkiem migdałowym (bo taki akurat miałam), a teraz lnianym (bo kupiłam go w celach spożywczych, ale moim zdaniem nie da się go jeść). Od czasu do czasu robię peeling z fusów po kawie (mieszam z żelem po prysznic). Myślę, że efekt będzie taki sam jak przy kremach.
4. Nie dołujmy się. W ciąży przybywa kilogramów i zmienia się figura i nie widzę powodu by to przeżywać. Tak musi być, nic nie zrobisz, więc kup większe ciuchy i wyluzuj. Poród, jak mawia moja koleżanka, to najszybsza kuracja odchudzająca, choć nie spodziewaj się identycznej wagi jaką miałaś przed ciążą od razu po porodzie. 
5. Jeśli natura i warunki życiowe pozwolą, karm piersią. To pomaga schudnąć.
6. Dziecko zapewni Ci idealną siłownię. Będziesz go nosić, a jego masa stopniowo będzie się zwiększać. Potem, przy nauce chodzenia, będziesz robić dużo skłonów, aby wreszcie przejść do truchtu kiedy zacznie Ci zwiewać. Potem pewnie będziesz chciała uczyć dziecko różnych rzeczy, więc będziesz biegać za rowerem, będziesz też usiłować nie dać mu się zabić na nartach czy utopić na basenie. 
7. Uważaj na dojadanie po dziecku. Przygotowuj dla niego racjonalne porcje, a w restauracji (przynajmniej póki dziecko jest małe) dziel się swoją porcją a nie zamawiaj osobnego dania.  Ja mam w domu taki system, że raz na jakiś czas gotuję dużą ilość zupy i od razu po wystygnięciu zamrażam w 500g kubeczkach. Dziecko zwykle jest głodne wcześniej niż nasza pora obiadowa. Odmrażam mu więc zupę, nakładam małe porcje, jak chce, to ma dolewkę, jak nie, to to co zostanie w garnku może przecież być na drugi dzień. Jeśli ja zdecyduję się zjeść "dziecięcą" zupę, to automatycznie przygotowuję sobie mniejsze drugie danie. Nie dajmy się wkręcić w jedzenie "bo się zmarnuje"  - lepiej niech się zmarnuje niż ma pójść w biodra.

LAURKA Z WYKORZYSTANIEM GOTOWYCH ELEMENTÓW


Oto nasza laurka, która powstała z zupełnie innej okazji, ale można ją zrobić też na Dzień Babci i Dziadka. Do zrobienia jej wykorzystałyśmy naklejki z pianki, wstążkę, cekiny, papier kolorowy, pisaki i klej z brokatem.

środa, 16 stycznia 2013

BROSZKA DLA BABCI, BRELOCZEK DLA DZIADKA


Jeśli nie chcecie na Dzień Dziadka i Babci robić typowych laurek, to może zainteresuje Was nasz pomysł na prezent. Co powiecie na broszkę dla babci i breloczek do domowych kluczy dla dziadka? Oczywiście jeśli macie odpowiednie foremki (do ciastek czy do piasku), możecie zrobić też breloczek w kształcie auta. Jeśli nie, to może odwzorujcie firmowe breloczki - zróbcie breloczek o dowolnym kształcie np: rombu i farbką czy lakierem do paznokci napiszcie na nim symbol marki dziadkowego auta. Instrukcję jak robić rzeczy z masy papierowej znajdziecie tu:

GAZECIANY RECYCLING 3 - MASA PAPIEROWA


P.S. Czarne gwiazdki na broszce to pomalowany (czarną farbką plakatową) przez Misię zwykły makaron.

wtorek, 15 stycznia 2013

GAZECIANY RECYCLING 5 - LAURKI NA DZIEŃ BABCI I DZIADKA



Do zrobienia dwóch laurek z pierwszego zdjęcia użyłam zrobionego przez córcię serduszka z masy papierowej (patrz poprzednie posty), ścinek gazet, resztek kartonu i wstążeczek po świątecznych prezentach.We wnętrzu laurki znajdował się wierszyk, a na kolejnej stronie własnoręczny podpis - dłoń Misi odbita złotą farbą.



A oto kolejna propozycja z wykorzystaniem ścinek kolorowego papieru po ozdobnych dziurkaczach, resztek kartonu i wstążeczek po świątecznych prezentach. Kreseczki u dołu zrobiłam dziurkaczem brzegowym. Tak jak poprzednio, we wnętrzu laurki znajdował się wierszyk, a na kolejnej stronie własnoręczny podpis - dłoń Misi odbita tym razem białą farbą. 

Wszelkie klejenie, malowanie i wytwory z masy papierowej były robotą mego potomstwa. Dziurkacze obsługiwałyśmy wspólnie - w zależności od grubości papieru i łatwości obsługi dziurkacza (niektóre są tak tępe, że sama mam problem z cięciem). Wycinaniem póki co zajmuję się ja. Myślę, że przy pomocy rodzica nawet maluchy mogą zrobić takie laurki.

niedziela, 13 stycznia 2013

RECYCLING 4 - LALECZKA / ANIOŁEK


Gdzieś mi wcięło zdjęcia z procesu wytwarzania tego aniołka, więc tylko opiszę co i jak. Najpierw z masy papierowej (patrz poprzednie posty) robimy kulkę nabitą na patyczek i malujemy ją na biało. U mnie dół lalki to plastikowy pojemnik po płynie do kąpieli z Sephory. (U kogoś widziałam też wielkie jajko niespodziankę, które też by było ok, ale nie wiem gdzie takie kupić. Pomyślcie o opakowaniach po różnych rzeczach jakie macie w domu, może coś się nada. Jeśli nie, to dół też można zrobić z masy papierowej - wtedy od razu na mokro wbijamy patyk i w główkę i w dół figurki.) Główkę na patyczku wsadziłam do opakowania, okleiłam plasteliną i klejem z pistoletu by się trzymało. Sukienka to obcięta z jednej strony stara skarpeta. U góry związałam ją, a u dołu doszyłam koronkę (doszyłam ją "na lenia" - tylko z tyłu). Skrzydła to kokarda ze wstążki przywiązana do aniołka. Włosy są z wełny - przyklejone klejem z pistoletu, a buzia i oczy są narysowanie markerem. Gotowe. Ta dam!!!

Laleczka / aniołek może być do postawienia, do powieszenia na choince lub po prostu do zabawy.

sobota, 12 stycznia 2013

GAZECIANY RECYCLING 3 - MASA PAPIEROWA



Ubieramy się w strój roboczy. Wykonujemy masę papierową w.g. instrukcji na zdjęciu. Wody lejemy tylko tyle by namoczyć cały papier (jeśli wleje się nam za dużo, to najwyżej odciśniemy). Pamiętajmy robiąc kształty by dobrze odcisnąć wodę - maluchom trzeba będzie pomóc. Jeśli chcemy zrobić koralik to w trakcie lepienia kulki od razu przebijamy ją wykałaczką. Tak samo by zrobić główkę dla lalki nabijamy ją na wykałaczkę / patyczek jeszcze gdy jest mokra. Jeśli mamy foremki, dobrze jest zrobić serduszka - przydadzą się do laurek. Oprócz tego, co my zrobiłyśmy możecie stworzyć inne artykuły spożywcze (chleb, bułkę, kotlet, parówkę czy jakieś warzywa) czy biżuterię (bransoletkę z koralików, kolczyki).
My do malowania użyłyśmy zwykłych farbek plakatowych, a do proszki także kleju z brokatem i nieśmiertelnej farby Color Gel Stamperii. Do broszki przykleiłam klejem z pistoletu agrafkę.

p.s. Bardziej szczegółowo opiszę jak zrobić aniołka ze zdjęć w innym poście.

czwartek, 10 stycznia 2013

ZUMBA DLA DZIECI - SPORT NA OKRES NIEPOGODY


Dziś czuję się jak przekręcona przez wyżymaczkę. Uciekam przed własnym potomstwem, którego hiper-aktywność zdaje się rosnąć wraz ze spadkiem mojej energii. W ogóle jestem jakaś rozbita dzisiaj - oddałam panom ze schroniska dla zwierząt nowe domowe paputki córki razem z kośćmi i mięsem dla psów. Mięso wylądowało w chłodni i pracownicy schroniska dziwnie na mnie patrzyli, że każę im szukać dziecięcych butów w chłodni. Ciało i głowa odmawiają mi już posłuszeństwa. I niech mi ktoś powie "ona tylko siedzi w domu z dzieckiem" - będę bić i patrzeć czy równo puchnie. 

Ale ja nie o tym... Tak tylko sobie musiałam ponarzekać. 

W sumie to sobie pomyślałam, że jak ktoś ma nadaktywne dziecko, które musi się trochę wyżyć (a my nie mamy siły czy chęci dotrzymać mu kroku) albo wręcz odwrotnie - ma dziecko z nadwagą, które nie jest zbyt chętne by się ruszać, czy dziecko, które trudno oderwać od komputera lub telewizji, to może zainteresuje go Zumba dla dzieci. Dopiero niedawno dowiedziałam się, że takie zajęcia są również w wersji dziecięcej. Poszukajcie w Waszym mieście może jest coś takiego. Ja podglądałam jak wyglądają takie zajęcia w poznańskim klubie Batucada i bardzo mi się podobało. Dzieci tańczyły układy specjalnie przygotowane z myślą o nich i do muzyki, która może się dzieciom spodobać. Znalazłam filmik, który prezentuje jak mniej więcej to wygląda:

http://www.youtube.com/watch?v=Jh8a8jYRU58

Myślę, że gdy młodociana nieco podrośnie, to zobaczymy czy jej się spodoba. Może i Wy się skusicie - w końcu kto inny jak nie rodzice ma zaszczepić dzieciom zamiłowanie do sportu.

GAZECIANY RECYCLING 2 - BABECZKI


W poprzednim poście zapowiedziałam cykl o tym jak wykorzystać stare magazyny. Jeśli znudziła się nam już zabawa w papierowe śnieżki z poprzedniego posta, możemy zamienić je w piękne babeczki. Potem wystarczy zaprosić lalki lub pluszaki na podwieczorek. Babeczki mogą być także urodzinową dekoracją lub posłużyć do zrobienia kawału babci, która akurat nie ma okularów (pozdrawiamy naszą babcię ;-) ).


poniedziałek, 7 stycznia 2013

PODZIĘKOWANIE DLA "MAMY W DOMU"


Raz do roku wywołujemy zdjęcia. Przygotowanie zdjęć do wywołania dla nas i dla dziadków to niezła robota, więc za posty z nowymi zdjęciami tak naprawdę zabrałam dopiero teraz. Dlatego też z pewnym opóźnieniem publikuję fotkę miłej świątecznej niespodzianki, którą otrzymałam od sympatycznej koleżanki "po fachu". Chciałabym bardzo podziękować za własnoręczną kartkę, praktyczne "rodzicielskie" życzenia i prezent w postaci materiałów do prac artystycznych. 

Przy okazji podaję linka do bloga:
http://mamawdomu.blogspot.com/

GAZECIANY RECYCLING 1 - WALKA NA ŚNIEŻKI I RZUT DO CELU


Jestem zwolenniczką recyclingu. W tym i kilku kolejnych postach pokażę Wam, że zabawy z dziećmi i recycling idą w parze.

W lewym dolnym rogu jest zdjęcie jak wykorzystujemy stare magazyny czy ścinki kolorowego papieru.

1. Wycinamy większe fragmenty w jednym kolorze i dzielimy w biurowych koszulkach w.g. kolorów. Te kawałki zastępują nam papier kolorowy. Oprócz tego wycinamy poszczególne rzeczy, które nam się podobają np: kwiaty, biżuterię, kokardki, zwierzęta, samochody itd. Wycinamy też duże kawałki tekstu pisanego jednolitą czcionką albo pojedyncze słowa z tytułów czy nagłówków. Ok, bądźmy szczerzy - ja to wycinam, bo Miśka za mała. Te rzeczy przydadzą nam się do robienia laurek, kartek i różnego rodzaju wyklejanek, ale to już w kolejnych postach.

2. Z kilku pozostałych w całości stron robimy kule i urządzamy sobie walkę na śnieżki. Gdy mamy już dosyć organizujemy rzut do celu np: do miski i dziecko samo sprząta bałagan. Uwaga, po zabawie kulek nie musimy wyrzucać - w kolejnych dniach pokażę jak można z nich zrobić piękne babeczki lub wykorzystać do zrobienia masy papierowej.

3. Całą resztę papieru tniemy lub drzemy na mniejsze kawałeczki. Posłużą nam one do zrobienia masy papierowej. Instrukcja i pomysły w najbliższych dniach.

wtorek, 1 stycznia 2013

PRZEKĄSKI NA DZIECIĘCY BALIK - 3 SPOSOBY NA KANAPKI I 2 NA SŁODKOŚCI


Pewnie dziś umieracie. Ja nie - uroki ciąży - pić nie można, spać się chce - skutkiem tego jestem dziś "fresz" i już myślę o kolejnych imprezach karnawałowych. Tylko mi nie mówcie, że już nigdy więcej żadnych imprez ;-)

Wrzucam pomysły z gazet na przekąski dla dzieci. Mam nadzieję, że będzie coś widać, bo foty są małe. Najciekawszy wydaje mi pomysł kolejki z bagietki choć użycie wykałaczek w potrawach dla dzieci może być ryzykowne.