środa, 30 kwietnia 2014

POMYSŁ NA WEEKEND - CYTADELA



Jeśli nie macie planów na weekend majowy, może zrobicie sobie wycieczkę na Cytadelę. Nie wiem jak będzie z pogodą, bo ponoć rokowania kiepskie, ale gdyby się okazało, że jednak nie będzie źle, to można zabrać rowerek czy hulajnogę, badmintona, piłkę, kocyk i kosz piknikowy, kredę, bańki czy co tam kto lubi i w drogę. Są tam 2 place zabaw, więc najmłodsi będą mogli poszaleć. Bardzo fajna (zwłaszcza dla roślino-lubnych) jest restauracja Umberto. Wprawdzie w tym roku jeszcze tam nie byłam, ale patrząc na ich ogrody z zeszłych lat sądzę, że będzie pięknie i w tym roku. Miłego weekendu. Odpoczywajcie!

piątek, 25 kwietnia 2014

JAK TO JEST BYĆ MATKĄ - Z CYKLU I ŚMIESZNO I STRASZNO

Pewnie te z Was, które nie mają jeszcze dzieci czasem zadają sobie to pytanie. Opowiem po mojemu - bez lukru i trochę z przymrużeniem oka - o tym, co może Was zaskoczyć.

1. Poród - przyjaciółka, która rodziła dużo wcześniej niż ja, opowiadała, że przy jej badaniu na porodówce była grupa studentów. Byłam święcie przekonana, że to strasznie krępujące, ale wspominając moje porody stwierdzam, że w sali mógłby być cały personel medyczny tego świata, a mnie i tak obchodziłoby to tyle, co zeszłoroczny śnieg.

2. Gazeta - Czy uwierzycie, że 2- stronicowy artykuł można czytać przez 4 dni?

3. Toaleta - jeżeli czynności tam wykonywane kojarzyły Wam się z intymnymi, skończcie z mrzonkami - teraz to sprawa publiczna. "Tato, robisz kupę? Chcę zobaczyć." "Mamo, podam Ci papier". Choć znam takich spryciarzy, którzy barykadują się w łazience na długie godziny by mieć trochę spokoju ;-)

4. Rozmowa telefoniczna - kiedy tylko zadzwoni telefon Mały Dziad (jak roboczo zwiemy syna) zaczyna coś broić lub płakać (zwykle w rezultacie brojenia), a Miśka zaczyna coś do mnie nawijać. Ja głucha jak pień przysłowiowy wytężam słuch i nerwowo macham do Miśki, że ma cicho być, odrywam syna od szafek ramieniem przyciskając telefon do ucha wrzeszczę do słuchawki: Może Pani powtórzyć - Serdecznie zapraszam na spotkanie w sprawie garnków/koców/innych szmelców. Mam dla Pani upominek. Nie chce Pani upominku? ...

5. Przysiady - Kasia Bujakiewicz pytana o macierzyństwo, powiedziała, że stale robi przysiady - co usiądzie, to musi wstawać, bo jej potomstwo czegoś chce. To prawda, to niesamowite ile potrzeb może generować dziecko, nie mówiąc już o dwójce. Dlatego jeśli ktoś przy mnie powie - ona TYLKO SIEDZI w domu z dzieckiem dostanie po zębach, albo nie, zostawię go na kilka godzin z moją ekipą - zemsta jest słodka.

6.
 a) Sen - da się żyć nawet jak Cię budzą co 1-2 godziny (oczywiście, to nie jest normą, ale bywały takie noce). P.S. Ponoć takie wybudzanie stosowano jako tortury w więzieniach.
b) Przyjaciółka, niedzieciata, powiedziała mi kiedyś - to zastanawiające, że zmęczone dzieci płaczą zamiast po prostu iść spać - Lekcja dla Was - logika logiką, a dzieci dziećmi.
c) Tej samej przyjaciółce pokazałam grającą zabawkę, którą kupiłam jak córka była mała i postanowiła zaczynać swój dzień o 6 rano (gwoli wyjaśnienia, mój dzień zaczyna się o 9). Przyjaciółka zdziwiła się, że ja mogę spać przy takiej zabawce. Oczywiście nie mogę spać, chodzi tylko o to, że mogę chwilę jeszcze poleżeć z zamkniętymi oczyma zamiast zrywać się przebierać pieluszki, wycierać dupki i robić papki.

7. Imprezy typu balety - na ostatniej byłam prawie 2 lata temu, a nie jestem i nigdy nie byłam domatorką. Teraz już wiem dlaczego w klubach bawią się ludzie do pewnej granicy wiekowej.

8. Imprezy typu domówki - ostatnio takową zorganizowaliśmy. Przytachaliśmy dodatkowy stół i krzesła żeby każdy miał swoje miejsce - zupełnie zbędne - nasi goście (których pozdrawiam serdecznie) i tak siedzieli gdzie bądź żeby tylko mieć potomstwo w zasięgu wzroku i ręki. Pożerali tort w pośpiechu i na kolanie. Dzieci rzuciły się na pierwsze z brzegu wolne miejsca (przeznaczone dla dorosłych), więc skończyło się na tym, że to dorosłym przypadły kolorowe plastikowe talerzyki, ale spoko, bo i tak komuna była pełna - latorośl jednego z kolegów piła sok prosto z kartonu i oblizywała łyżeczkę z cukierniczki. Tak właśnie będą wyglądały Wasze imprezy. ;-)

9. Ogłupienie - to straszne się do tego przyznać, ale odczuwam spadek mocy intelektualnej (i to nie tylko ja, więc coś jest na rzeczy). Nie wiem czy jest to związane z przerywanym snem, małą ilością czasu na wypoczynek, brakiem pracy umysłowej czy (jak głosi jedna z teorii) częściowym wyłączeniem się "matematycznej" części matczynego mózgu po to by zdać się na instynkt i uczucia, ale może się zdarzyć, że trybiki nie będą działać jak należy. Szare komórki wracajcie!!!

10. Wizyty u niedzieciatych znajomych - wizyty u takowych zaczynać będziecie od przestawiania im wszystkiego albo nie usiądziecie ani na chwilę drżąc o wazony stojące nisko czy donice z kwiatami (proponuję opcję numer jeden).

11. Zakupy - zapomnijcie o powolnych zakupach. Duże zakupy będziecie robić w tempie - oby zdążyć nim się rozwyje. Wersja przy dzieciach nieco większych - zacznie marudzić, naciągać na zakupy, demolować sklep, uciekać. I tu polecam moją ulubioną reklamę: https://www.youtube.com/watch?v=pAXmI6A2eOo
Ostatnio Pani w Lidlu (dziękuję Pani) musiała mi spakować zakupy, bo syn tak wyłaził ze sklepowego koszyka, że  szamocząc się z nim nie miałam jak się spakować.

12. Sprzątanie
a) Sprzątanie będziecie robić na wyścigi - kto pierwszy dopadnie kupkę ze śmieciami - Ty z szufelką czy Twój roczniak rozgarniający ręką wszystko na nowo lub konsumujący owe śmieci.
b) Dzieci mają tę magiczną właściwość, że póki nie umieją, to chcą pomagać, a jak już mogliby coś sensownego zdziałać, to robić nie chcą. Mój syn naśladując mnie wyjął sobie nawilżaną chusteczkę i "umył" nią świeżo umyte okno. W foteliku do karmienia natomiast ściąga sobie skarpetę i wyciera nią pobrudzony zupą blat. A najgłupsze w tym jest to, że mnie to rozczula.

13. Posiłki - delektuj się póki możesz, przy dzieciach będziesz połykać "zanim się zacznie" (jak w tym kawale) albo wręcz jeść z partnerem na zmianę - to dotyczy zwłaszcza obiadów w restauracjach.

14. Drzemki - kiedyś, nie mając dzieci, byłam u znajomych. Położyli dziecko na drzemkę i tak się cieszyli, że usnęło. Przez myśl mi przeszło: "Najpierw chcą mieć dzieci, potem by chcieli żeby ciągle spały." Jaki to człowiek głupi czasem jest, to sam uwierzyć nie może :-)

15. Instynkt macierzyński - czytałam o kobietach, które nie chciały mieć dzieci, a gdy się jednak zdecydowały, to instynkt się pojawił. Ja bawiłam się z wszystkimi dziećmi na około, dzieci znajomych uważały, że jestem ich koleżanką i przychodzę do nich, a nie rodziców, nawet obce dzieciaki do mnie lgnęły. Teraz mam czasem takie przeładowanie systemu nerwowego, że po całym dniu z dziećmi mówię małżonkowi "Potrzebuję 20 minut samotności, albo będę mordować". Ewentualnie wysyłam sms: "Żadnych zakupów, fryzjera, prosto do domu". Wtedy małż wie, że trzeba wcisnąć gaz do dechy.

16. Jazda autem - kiedyś jadąc w długą podróż myślałam "O jaka męcząca podróż przede mną" teraz myślę "Żeby tylko paszczy nie darły, to będzie dobrze".

17. Dylematy - w Waszym życiu zawitają nowe dylematy. Wziąć go ze sobą do toalety? Eee nie, rozwinie mi papier toaletowy, wywali śmieci i będzie się bawił berłem. Czy zostawić za drzwiami? A jak znowu będzie ciągnąć lustro w korytarzu, albo otworzy szuflady w kuchni?

18. Karmienie - to zadziwiające w jakich miejscach i sytuacjach można karmić - w toalecie, ćwicząc, jedząc śniadanie i krusząc dziecku na głowę itd.itp.

19. Poradnictwo - zewsząd zlecą się obce stare babsztyle bądź dziady, które nie pytane o zdanie będą chciały Wam coś doradzić.
a) A co Pani w takim cieniu to maleństwo karmi na pewno mu zimno? (Upał 30 stopni w cieniu, pot rowkiem spływa, a na ławkach na słońcu można jajecznicę zrobić). Tylko kultura osobista powstrzymała mnie przed zaproponowaniem tej Pani by sama posadziła kuper na skwierczącej z upału ławce. Byłam z siebie dumna jak rzadko kiedy.
b) Jak Pani temu dziecku czapkę nałożyła, całe czoło gołe - od tego można dostać zapalenia opon mózgowych. (Dziad miał pecha, bo kumpela - mama owego "źle ubranego" potomka jest lekarzem pediatrą i ośmieliła się nie zgodzić co do przyczyn powstawania zapalenia opon mózgowych).

20. Oglądanie filmów - koleżanka pediatra, wspomniana wyżej, opowiadała mi kiedyś jak za maleńkości pierworodnego (który sporo płakał, również po nocach) zbuntowali się z mężem i postanowili dziarsko, że nie pójdą spać z zachodem słońca, tylko obejrzą jakiś film jak ludzie - ona w przerwie reklamowej przeczołgała się do łóżka w połowie filmu, on obudził się w ciuchach z twarzą wtuloną w dywan w połowie nocy.

21.Sex - Jaki sex? (Przynajmniej przez jakiś czas łóżko będzie Wam się kojarzyło tylko i wyłącznie ze snem ;-) )

22. Ubieranie się - Wszystko zależy od tego jak macie zorganizowany dom. Ja mam w sypialni szafki nocne z szufladami. Na nocnych szafkach mam lampki, też nocne, szlag by je trafił, i telefon. Ubieram gacie - Mały Dziad pędzi na złamanie karku do szafek. Łapię go i odstawiam w najdalszy kąt pokoju. Rzucam się na kolejny element garderoby i tak do wyczerpania zapasów.

23. Szykowanie się do wyjścia 
a)Mając jedno dziecko będziesz gotowa na 11, mając 2 nie będzie Ci się opłacało wychodzić.
b) Ubieranie zimą to koszmar - ubieram Małego Dziada, ubieram Miśkę, zaczynam ubierać siebie, a Mały Dziad już nie ma butów albo czapki. Gdzie jest wózek? Czy mam picie? Czy mam kluczyki do auta? Nim wyjdę z domu, jestem spocona.
c) Rodzice mojej koleżanki stosowali odmienną technikę - ubieramy najstarsze i wystawiamy za drzwi by się nie zgrzała. Skończyło się na tym, że nim ubrali resztę rodzeństwa i siebie, 4-letnia wówczas koleżanka wyruszyła samotnie w drogę do babci.

24. Gimnastyka - jeśli zdarza Wam się ćwiczyć w domu, to wyobraźcie sobie scenę. Robicie pompki, a 4-latka wczołguje się pod Was i mówi, że nie wyjdzie, bo ona jest psem, a to jest jej buda. Roczniak-mamroczniak z kolei włazi Wam na głowę i nic nie mówi tylko piszczy z radości. Wy też piszczycie, bo nie wiecie jak zdjąć z głowy Małego Dziada nie przygniatając jednocześnie psa w budzie.

25. Zmiana charakteru - większość moich znajomych zmieniła się po urodzeniu dziecka. Łagodne, cierpliwe duszyczki (takie jaką ja kiedyś byłam) zamieniają się w lwice - agresywne i niecierpliwe, a te charakterne łagodnieją. Tłumaczę sobie to tym, że natura daje tym spokojnym kopa żeby umiały bronić potomstwa, a te "ostre laski" wycisza żeby potomstwa nie zagryzły.

26. Żywe srebro - żywe srebro to nie dar z niebios, to przekleństwo. Wiecie jak wkur... może być wieczny hałas, kręcenie się, skakanie po kanapie, ciągłe molestowanie o coś

27. Choroba - małe dziecko nie zna litości czy będziesz mieć 40 stopni gorączki, kaca giganta czy będziesz w szczytowej formie tak samo będzie budziło się w nocy, wstawało bladym świtem, wspinało na kanapę i pikowało z niej głową w dół testując Twój refleks, będzie żądało zabawy, uwagi, jedzenia, pomocy i tysiąca innych rzeczy, których nie będziesz miała ochoty i siły robić.

Lista mogłaby się ciągnąć i ciągnąć, ale pora już późna, a Dziad budzić będzie. Może doświadczone mamuśki dorzucą coś od siebie w komentarzach.

p.s. Wbrew pozorom, kocham moje dzieci i one kochają mnie. Uważam jednak, że lepiej przygotować się na najgorsze i przyjemnie się zaskoczyć niż odwrotnie.

czwartek, 24 kwietnia 2014

piątek, 18 kwietnia 2014

WIELKANOCNY KOSZYCZEK Z KRÓLICZKIEM


Co Wy na to by zostawić słodkości dla dzieci w takim oto koszyczku? Może zrobicie go wspólnie.
Tutaj znajdziecie wzór pudełka:
http://www.tg.net.pl/temat/post/wlasnorecznie/57/Pakowanie-prezentw--cz-III-pudekowe-rnoci

Wesołych Świąt

środa, 16 kwietnia 2014

WIOSENNE KWIATY Z PAPIERU


Ostatnio Miśka przyniosła z przedszkola taki oto kwiatek. Jest on zrobiony na bazie słomki naciętej na końcach. Nasz kwiatek od razu zamieszkał w donicy ze szczypiorkiem. I co? Nadaje się na wielkanocną dekorację?

poniedziałek, 14 kwietnia 2014

POMYSŁ NA MINI WYCIECZKĘ - WIZYTA W WYTWÓRNI SŁODYCZY


Jeśli macie ochotę zrobić dziecku niespodziankę i ... nieco pogrzeszyć, to może wybierzecie się na bezpłatne pokazy robienia słodyczy. Możecie również (odpłatnie) spróbować w tym własnych sił. Słodkie Czary Mary (w Poznaniu i Wrocławiu) umożliwią Wam to. Miśka była na takiej wycieczce z przedszkolem i wróciła z lizakiem, cukierkami i uśmiechem na twarzy. Szczerze to słodycze zachwycały mnie wizualnie, a smakowo mniej, ale ja nie jestem fanką tego typu słodyczy. Strona www też mnie zachwyciła - ach te zdjęcia! Markizy! Proporczyki! Panie w stylu pin-up girls! iI te słodkości! Zupełnie jak nie te czasy :-)

Szczegóły na:

http://www.slodkieczarymary.pl

A tu mały pokaz:

http://www.slodkieczarymary.pl/pl/pokazy-produkcji-slodyczy

niedziela, 13 kwietnia 2014

W ZGODZIE Z NATURĄ, CZYLI KURCZACZEK Z JAJKA... NIESPODZIANKI


A oto nasz świąteczny wytwór. Z kartonu wycięłyśmy nogi i grzebyk (bardziej koguci niż kurczaczkowy, ale co tam). Pomalowałyśmy. Dziubek powstał z papieru kolorowego. Oczy, nogi i pomponik z tyłu są przyklejone na klej Magic, a dziubek i czubek na taśmę klejącą. Robota jest dość precyzyjna, więc potrzebna będzie pomoc rodzica, ale za to z pozyskaniem materiału, a konkretnie jajka, dzieci z radością poradzą sobie same ;-)
Wesołych świąt.

czwartek, 10 kwietnia 2014

Zaproszenie na Czekoladowy Weekend i Zajączka w Palmiarni Poznańskiej

Witam serdecznie,.

Kolejny raz pragniemy zaprosić wraz z pociechami na 2 kolejne wydarzenia :
Czekoladowy Weekend oraz spotkanie z Zajączkiem i Panią Wiosną 
w Palmiarni Poznańskiej - szczegóły poniżej :
Dodatkowe informacje:
Terminy dla grup : 11.04.2014r.
                           15.04.2014r.
                           16.04.2014r. 
W pozostałe dni zapraszamy dzieci indywidualne.
Preferowany wiek uczestników zabawy to 3 - 12 lat.
Podczas spotkania z Zajączkiem i Panią Wiosną istnieje możliwość pozostawinia dzieci pod opieką animatorów ( do 2 godzin) - szczegóły e-mail.
Zabawy będziemy przeprowadzać rotacyjnie.
Rozbijanie piniaty godz. 14.00.
Uprzejmie informujemy, iż równolegle w pawilonach do dnia 13.04.2014r. trwa Wystawa Żywych Motyli - polecamy !

Uwaga !
Na hasło zaczarowany kakaowiec dla pierwszych 3 dzieci w każdy dzień Czekoladowego Weekendu - niespodzianka.
Na hasło tropikalny zajączek dla pierwszych 3 dzieci w każdy dzień spotkania z Zajączkiem i Panią Wiosną - niespodzianka .
Życzymy wspaniałej zabawy !
www.animacje-dla-dzieci pragną zaprosić dzieci
z okazji Światowego Dnia Czekolady
na
Czekoladowy Weekend w Palmiarni Poznańskiej
w dniach 11-13. 04. 2014r. w godzinach 09.00 - 16.00
Jedyne takie miejsce
gdzie rośnie prawdziwy kakaowiec !
W programie m.in.:
malowanie czekoladą
czekoladowa piniata
czekoladowy konkurs smaków
wybór czekoladowej Królowej i Króla Palmiarni
kakaowe drzewko szczęścia - czekoladowe wróżby
historia czekolady
Ponadto wiosenne malowanie twarzy i balonowe zwierzaki.
Na powyższe wydarzenie należy wykupić bilet wstępu do Palmiarni Poznańskiej.
Szczegółowe informacje i zapisy:
Natalia Trojanowicz
zapisyanimacje@gmail.com
www.animacje-dla-dzieci.pl
http://www.facebook.com/pages/Animacje-dla-dzieci/308835282464054
tel.693-627-796
tel./fax 61/8422-194

www.animacje-dla-dzieci.pl pragną zaprosić na 
Spotkanie z Zajączkiem i Panią Wiosną
Palmiarni Poznańskiej
w dniach 15-18.04.2014r.
W programie m.in.:
balonowa jajecznica
zajączki i nie tylko z balonów
łownie ryb na wesoło
quiz Pani Wiosny z nagrodami
poszukiwanie jajeczek z Zajączkiem
wiosenne malowanie twarzy
bańki XXL
rozbijanie piniaty z Zajączkiem
Na powyższe wydarzenie należy wykupić bilet wstępu do Palmiarni Poznańskiej .
Szczegółowe informacje i zapisy:
Natalia Trojanowicz
tel.693-627-796
tel./fax 61/8422-194

W razie szczegółowych pytań pozostaje do dyspozycji !
z pozdrowieniami

Natalia Trojanowicz
www.animacje-dla-dzieci.pl
http://www.facebook.com/pages/Animacje-dla-dzieci/308835282464054

tel.693-627-796
tel./fax 61/8422-194

niedziela, 6 kwietnia 2014

MAGNESY


Jeśli macie jakieś magnesy np: reklamowe możecie je przerobić ze starszymi dziećmi. Te w kratkę są oklejone chusteczką papierową (za pomocą kleju do decoupage'u), a białe plastikową podkładką pod talerze (przyklejone pistoletem - to akurta zadanie zostawiłabym dorosłym).

czwartek, 3 kwietnia 2014

WYKLEJANKI Z PLASTELINY


A oto powrót do przeszłości. Synek mi dorasta i za jakiś czas również z nim będziemy mogli coś tworzyć, jeśli będzie miał ochotę (póki co przejawia miłość wielką do sprzętów AGD i RTV, kabli, kontaktów, włączników itd). Grzebałam trochę w starociach i znalazłam taką niepublikowaną wyklejankę. Prosty wzór kwiatka lub szalona kolorowa abstrakcja to zadania dla najmłodszych.

wtorek, 1 kwietnia 2014

DOMOWY MAJONEZ I PYSZNE CIASTECZKA BEZ MĄKI I CUKRU

A oto dwa przepisy z moich ulubionych blogów kulinarnych:

majonez
http://gdywbrzuchuburczy.blogspot.com/2013/03/majonez-domowy.html

ciasteczka
http://www.makecookingeasier.pl/na-slodko/z-cyklu-przepisy-dla-dzieci-bananowe-ciasteczka-bez-maki-i-cukru/

Ciasteczka robi się prosto i szybko. Nie zdarzyło się by mi nie wyszło. Są bardziej wilgotne niż "zwykłe" owsiane ciasteczka domowej roboty.

Majonez to wyższa szkoła jazdy - raz wychodzi, raz nie, ale spróbować można.

A Wy macie jakieś ulubione przepisy na domowe wyroby? Może na wędliny?