Teraz przechodzimy do meritum
sprawy – jak być szczęśliwym? Jak być
optymistą? (Piszę o tym łącznie gdyż wydaje mi się, że o wiele łatwiej być
szczęśliwym będąc optymistą.) Wróćmy do niektórych punktów z listy.
LUDZIE W NASZYM ŻYCIU
Zwróćcie uwagę na ludzi, z którymi
macie kontakt – czy przy nich jesteście weselsi czy przygaszeni, czy
dobrze Wam życzą, czy dodają Wam energii
czy są wampirami energetycznymi, czy Was wspierają czy bezpodstawnie krytykują
i podcinają skrzydła (konstruktywna krytyka to zupełnie coś innego).
Otaczajcie się ludźmi pozytywnymi,
wesołymi, mającymi fajne pomysły na ciekawe spędzanie czasu. Dbajcie o relacje
z takimi osobami w Waszym otoczeniu i starajcie się powiększać grono pozytywnie
zakręconych.
Co zrobić z tymi, którzy działają na Was destrukcyjnie? Ze
znajomymi, którzy mają na Was negatywny
wpływ łatwiej ograniczyć kontakt – można stopniowo wycofywać się z relacji, co
innego z rodziną. Oczywiście niektórych członków rodziny da się nieco unikać,
ale co jeśli osobą mającą na nas negatywny wpływ jest ktoś nam bliski? Jeszcze
raz podkreślam, że nie chodzi mi o ciotkę, której zmarł mąż albo jest chora i
źle się czuje i dlatego jest smutna, a my jesteśmy smutni po rozmowie z nią.
Chodzi mi o osoby toksyczne, zatruwające nam życie. W takim wypadku należałoby
rozważyć szczerą rozmowę o tym, co na nas źle wpływa i że zależy nam na
bliskiej relacji z tą osobą, że te relacje byłyby znacznie lepsze gdyby przez
choćby ten czas, gdy jest z nami zachowywała się tak czy inaczej, ale… Piszę „
rozważyć szczerą rozmowę” ponieważ nie każdy dobrze przyjmie taką rozmowę. Może
skończyć się na tym, że ten ktoś się tylko obrazi. Dużo zależy od charakteru
tej osoby i od naszej dyplomacji.
Jeśli
nie jesteś w stanie ani unikać pesymistów, ani ich zmienić czy zdobyć się na
rozmowę, zrównoważ ich większą ilością ludzi pozytywnych. Zdobywanie ich nie
jest wcale takie trudne – pozytywni ludzie zwykle są mili i chętnie nawiązują znajomości.
Zawsze widzisz kogoś, kto wydaje Ci się sympatyczny, na spacerze z psem – pogłaszcz
psa (o ile nie wygląda na takiego co to upitoli Ci pół ręki – to nie pomoże w
byciu optymistą) i zagadaj jak ma na imię, jaka to rasa, jaki wiek, powiedz
jakiś komplement co do zwierzaka, opowiedz o swoich zwierzętach. Celuj też w ludzi
uprawiających sport. Najlepiej sama zacznij jakiś uprawiać, a będzie to fajny
pretekst do rozmowy. Rzucisz tekst w siłowni na powietrzu, że fajnie że takie
miejsce powstało i już – pierwsze koty za płoty. Ktoś ma fajny rower – pochwal
i zapytaj gdzie kupił itd. Dodatkowo ludzie uprawiający sport mają większą
szansę na bycie optymistami (pisałam o tym w poprzednim poście).
Kolejnym krokiem jest otaczanie się pozytywnymi filmami,
książkami, blogami. Ja świadomie nie oglądam wiadomości codziennie (a gdy oglądam to tylko Teleekspress, który
jest bardziej nastawiony na to by pokazać też coś pozytywnego czy zabawnego) by
nie bombardować się negatywnymi informacjami. Jeśli coś ważnego się stanie, to
i tak się o tym dowiem nawet oglądając wiadomości co trzeci dzień. Ba dowiem
się o tym nawet nie oglądając ich wcale – od znajomych, od rodziny, z nagłówków
w Internecie. Najgorsze w wiadomościach jest to, że zwykle jesteśmy bezsilni
wobec tego co się dzieje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz