wtorek, 14 lipca 2015

TRICKI PSYCHOLOGICZNE


Z Misią to ja lekko nie mam. Ma dziołcha charrrrakter. Wypłakałam się kiedyś w mankiet mojej niezwykle praktycznej koleżance i ta dała mi rad kilka. Pomyślałam by zrobić post, w którym zawrę moje patenty, porady koleżanki i innych znajomych.

Sytuacje, które przedstawiam są przykładowe – niektóre z życia wzięte, niektóre nie. Metody są na dzieci w różnym wieku. Sami zdecydujcie czy dana metoda jest adekwatna do wieku Waszego dziecka i czy „pasuje” do problemów, które z nim macie.

METODY NA DZIECI:

METODA NA WYBÓR
Jeśli dziecko nie chce czegoś zrobić np: posprzątać zabawek daj mu wybór, w którym alternatywą będzie coś co mu się jeszcze mniej spodoba.
Przykład:
Misu, za chwilę zaczyna się bajka. Czy chciałabyś posprzątać zabawki i ją obejrzeć czy wolisz nie sprzątać zabawek i nie oglądać bajki.
 (U nas zawsze sprzątanie zabawek odbywa się przed wieczorną bajką po to by była karta przetargowa i by nie zdążyli już narobić bałaganu na nowo przed snem)

METODA „NIE, DZIĘKUJĘ”
Przykład:
- Kochanie, proszę wynieś plastiki,
- Ojej, znowu ja, znowu mi coś każesz.
- Ja nic ci nie każę, ja cię proszę, ale nie dziękuję, wyniosę sobie sama (i wynosisz, koniec tematu).
Dla dziecka to jest szok. Ty ze spokojem obojętnie, bez problemu wynosisz i dalej robisz swoje.
Potem, dziecko za jakiś czas przychodzi: mamo pobawisz się ze mną, mogę ciasteczko, mogę bajkę (cokolwiek). A ty mówisz ze spokojem:
- Nie kochanie, nie możesz, ja też cię o coś proszę i wszystko muszę robić sama. Jestem tylko jedna i nie mam nikogo do pomocy. Też bym chętnie usiadła i (… to co on/ona chce) ale nie mogę bo mam tyle pracy do zrobienia.

NIE CHCĘ BYĆ ZŁĄ MATKĄ
Kochanie proszę ja nie chcę znowu na ciebie krzyczeć i być złą matką, dogadajmy się, co proponujesz?
Czuję, że zaczynam się denerwować, a bardzo nie chcę na Ciebie krzyczeć….
Ja nie chcę być znowu tą złą, która Wam daje kary za to, że się bijecie. Pomóżcie mi, usiądźmy razem i zaproponujcie jak możecie rozwiązać konflikt między sobą bez bicia brata/siostry.

METODA NA LAMENT
- Ojej, mamo znowu mam….. (coś tam zrobić)
- Jestem taka okropna, ciągle ci coś każę robić, ciągle nie umiem cię zadowolić, kiepsko gotuję, ciągle się spieszę, nigdy nie mam dla ciebie czasu, myślę tylko o sobie, pewnie gdzie indziej miałabyś lepiej, inna mama sama ze wszystkim by sobie poradziła.
Wtedy jest szok, dzieci się przytulają i mówią: nie mamusiu, jesteś super mamą kocham cię, wtedy ciągniecie dalej:
- No tak, ale ja ci ciągle coś każę robić, to wynosić plastiki, to sprzątać po sobie, to bawić się z bratem, pewnie inna mama by nie kazała ci tego wszystkiego robić.
I tak kilka przepychanek, aż dziecko poczuje się źle i powie nie mamusiu ja cię kocham i będę ci pomagać, wtedy się tulimy mówimy że się kochamy i idziemy razem coś porobić.

PRZERZUCANIE ODPOWIEDZIALNOŚCI NA DZIECKO
Misia ma problemy z brzuszkiem. Jak zje trochę więcej słodyczy, to ją boli. Zwykle ja ją ograniczam, ale ostatnio powiedziałam jej: „Misu, jesteś już dużą dziewczynką i sama wiesz, że boli Cię brzuszek jak zjesz za dużo słodyczy. Nie chcę być taką mamą, która stale Ci wydziela słodycze czy czegoś zabrania. Myślę, że już jesteś wystarczająco duża żeby zrobić dzisiaj próbę jak sama poradzisz sobie z dawkowaniem sobie słodyczy. Dziś Ty decydujesz ile zjesz słodyczy. Ostatecznie to Twój brzuszek i Ciebie będzie bolał jeśli zjesz za dużo."
MAGICZNA MOC
- Czemu nie mogę więcej słodyczy? Ja chcę więcej!
- Bo słodycze są niezdrowe. Ja też je lubię i też nie jem ich tyle ile bym miała ochotę. Pomyśl ale by było fajnie mieć magiczną różdżkę i zrobić tak żeby wszystkie słodycze były bardzo zdrowe i obie mogłybyśmy jeść do woli. A Ty jakie zaklęcie byś rzuciła?


NIE UŻYWAJ SŁOWA "MUSISZ" "KAŻĘ CI" itd
Mów:
Kochanie, czy możesz….
Kochanie, proszę cię zrób….
Słońce pamiętasz, że się umówiliśmy że będziesz…. 
Mamy do zrobienia odkurzanie, zakupy i sprzątanie zabawek. Zupełnie nie wiem od czego zacząć - co proponujesz? 
WYŚCIGI I WJAZD NA AMBICJĘ
Maluchy często motywują wyścigi. Kto szybciej posprząta zabawki. / Zobaczmy czy zdążysz się ubrać zanim zadzwoni budzik. Itd.
Inne podobne: Kochanie, nie wiem czy nie jesteś za mały żeby sam posprzątać klocki. Czy myślisz, że dasz radę….
JESTEŚMY DRUŻYNĄ
Mów:
Jesteśmy drużyną, musimy trzymać się razem. Nie możemy na siebie krzyczeć, bić rodzeństwa itd.
Czy mogę na Ciebie liczyć...
To teraz razem posprzątajmy. Jeśli ja umyję naczynia, tata odkurzy, a ty poskładasz klocki, to będziemy mieć czas by….
TABLICA Z OBOWIĄZKAMI / TABLICA Z BUŹKAMI
Wspólnie w gronie rodzinnym wybierzcie swoje obowiązki (dziecko też wybiera i przez to czuje się odpowiedzialne bo samo wybrało) i piszecie je na tablicy. Dziecko widzi, że nie tylko ono ma obowiązki. Możecie zaznaczać czy wypełniliście swoje obowiązki danego dnia. Można to powiązać z jakimś systemem nagród np.: pod koniec miesiąca.
Małym dzieciom możecie przyznawać uśmiechnięte lub smutne buźki za dobre lub złe zachowanie. Możesz zamiast tablicy mieć słoik, do którego będziesz wrzucać lub zabierać np.: kulki za dobre lub złe zachowanie i np.: ustalić, że za ileś kulek będzie jakaś mała nagroda np.: będziesz mógł kupić i wysłać pocztówkę do babci itd.
Ja tego nie stosuję, ale może jak Miśka będzie starsza i będzie miała więcej obowiązków, to kto wie… Tablicę z buźkami wprowadziłam w krytycznym momencie na miesiąc i rzeczywiście ją to mobilizowało.

NAJPIERW OBOWIĄZKI  
Chodź teraz zrobimy ….(jakiś obowiązek) a potem będziemy mogły porobić coś razem (nie proponujmy słodyczy ani kupna czegoś)
Jak mi pomożesz posprzątać zabawki, to będę miała czas by przeczytać Ci książeczkę przed snem. (Uwaga: Jeśli dziecko nie pomoże sprzątać mówimy: Kochanie, bardzo bym chciała przeczytać Ci książeczkę, wiesz przecież jak lubię z Tobą spędzać czas, ale przez to, że sama musiałam sprzątać zabawki nie wyrobiłam się ze swoją pracą i teraz muszę ją dokończyć)
Będziesz mógł grać w grę tak długo, jak długo będziesz ćwiczył czytanie.

ZRÓBMY SOBIE WOLNE
Od kilku garów w zlewie i sterty zabawek na środku pokoju jeszcze nikt nie umarł, więc czasem powiedzmy:
Kochanie, mam plan, dzisiaj olewamy sprzątanie i obie leżymy, co ty na to? Pamiętaj to jest wyjątkowa sytuacja i tylko raz, jutro sprzątamy normalnie, wiesz my babki musimy się trzymać razem, kocham cię.

WIĘCEJ UWAGI
Czasem dzieci są nieznośne, bo pragną naszej uwagi.
Zniżmy się do poziomu dziecka, gdy do niego mówimy.
Patrzmy na niego, gdy do nas mówi.
Przytulmy tak ni z tego ni z owego.
Poróbmy coś razem

RACZEJ MARCHEWKA NIŻ KIJ
Co Ciebie bardziej motywuje w pracy – pochwała czy nagana? Dzieci również są bardziej chętne do współpracy, gdy zauważamy ich pozytywne zachowania, a nie skupiamy się na złych. Jest to trudne, bo dobre zachowanie traktujemy jako „normę” i złe zachowania są bardziej ewidentne, bardziej rzucają się w oczy.

RODZICU OGARNIJ SIEBIE:
Wysypiaj się - człek niewyspany = zirytowany
Uprawiaj sport - polecam bieganie z koleżanką - wydzielą się endorfiny, mózg się dotleni, humor poprawi, jest się komu wyżalić, jest większa motywacja niż gdy biegasz sama, jest chwila odpoczynku od dzieci, a lepsza figura i zdrowie też nie zawadzą.
Czas dla siebie - choć raz na jakiś czas powinniście pobyć same i pobyć tylko z partnerem, pierwsze dobrze wpływa na głowę, drugie na związek
Szukaj pomocy - powiedz znajomym/rodzinie z czym sobie nie radzisz (nawet jeśli Ci nic nie poradzą, to samo wypłakanie się już trochę pomoże), czytaj książki, szukaj pomocy u psychologa
Wypij melisę, łyknij ziołową tabletkę na nerwy (np.: valused) czy kieliszek wina jak czujesz, że tego Ci trzeba. Byle z tym winem nie za często ;-)

3 komentarze:

  1. U nas by to nie zadziałało (góra listy). Dziecko nie ma dwóch lat, samo sobie umie włączyć bajkę. Z płyty. dvd. Nigdy nie podniosłam głosu na małą, więc ona prędzej byłaby zszokowana krzykiem niż obiecywaniem, że na nią nie nakrzyczę. Poza tym przekupywanie dzieci telewizją jest takie słabe i niewychowawcze. No i ja wolę zasadę - deser przed obiadem, czyli najpierw robimy same przyjemności i jak się nimi nacieszymy, robimy sobie pzrerwe na obowiazek i wracamy do zabawy. To dużo lepsze. :)

    Natomiast z wysypianiem się, luzem i robieniem sobie wolnego - bardzo słuszne, acz niewykonalne w przypadku ludzi zapracowanych i samotnych rodziców. Ot, wszystko pięknie, gdy się da. a jak się da, to zazwyczaj nie ma potrzeby stosowac tej listy i kółko się zamyka. :/

    OdpowiedzUsuń
  2. To z telewizją to tylko przykład zastosowania tej metody. Jak dla mnie to właśnie ta metoda sprawdza się najlepiej. A jeśli o telewizję chodzi, to moje dziecko ma 5 lat i tym bardziej wie jak włączyć bajkę, ale wie też, że to ja decyduję o ilości bajek i ona liczy się ze mną, więc nie włączyłaby telewizora sama. Poza tym nie zgodzę się z Tobą, że "przekupowanie telewizją jest niewychowawcze". Ja patrzę na to tak - punkt A najpierw obowiązki, potem przyjemności, punkt B - nie zawsze dziecko może mieć co chce i kiedy chce, bo w życiu tak nie będzie, ale oczywiście szanuję Twoje zdanie i jeśli Wam pasuje zasada najpierw przyjemność potem obowiązek, najpierw deser potem obiad, to nie widzę przeciwwskazań. U mnie by się to nie sprawdziło.

    OdpowiedzUsuń