Ostatnio mówiliśmy o perfekcjonistach i ich wygórowanych oczekiwaniach wobec siebie.
A może nie chodzi o Twoje oczekiwania, tylko o oczekiwania kogoś wobec
Ciebie?
Rodzice chcieli byś była lekarzem, a Tobie słabo na widok
strzykawki? Powiedz im, że mają Ci podać coś czego nie lubią i coś czego się
boją, powiedzmy, że nie lubią disco polo i boją się węży. Niech sobie wyobrażą,
że ktoś ich zmusza do pracy DJ w klubie z muzyką disco polo, albo każe im
zostać zaklinaczem węży. To taki głupi przykład, ale ogólnie chodzi o to by postawili się w Twojej
sytuacji.
Mąż chce byś jednocześnie była idealną matką, żoną, kochanką,
gospodynią domową, kobietą zadbaną, oczytaną i odnoszącą sukcesy zawodowe. Może
widzi, że jego koleżanka z pracy zawsze taka zadbana i profesjonalna w pracy,
ale tego, że ta pani ma sprzątaczkę, nianię i jej rodzina je to, co przygotuje
niania, a w weekendy żarcie na wynos, już nie dostrzega.
Może mąż nie zdaje
sobie sprawy ile pewne rzeczy zajmują czasu. Może warto by na weekend został z
dziećmi, by musiał im ugotować i dom posprzątać. Czasem różne uwagi nie
wynikają ze złej woli, a z braku doświadczenia.
Może zapytaj męża – jak myśli
ile trwa zrobienie obiadu. Pewnie powie, że pół godziny. Włącz stoper i każ mu
wymyślić danie, znaleźć przepis, zrobić zakupy i ugotować obiad. Nie rób tego
ze złością, chodzi tu tylko o to byście lepiej się rozumieli – wytłumacz mu to.
Wiedząc, że poczucie winy, niezadowolenia
z siebie może wynikać z wygórowanych oczekiwań innych, pozwoli Ci
przeanalizować temat i albo wyjaśnić sprawę z tworzącymi presję, albo
wytłumaczyć sobie, że ważne jest to jakie Ty masz oczekiwania wobec siebie, a
nie jakie mają inni.
Jeśli wiesz na czym polega problem, ale nie wiesz jak
argumentować coś przed osobami, które mają wygórowane oczekiwania wobec Ciebie
(często są to osoby dominujące, mające władzę nad nami), to zapytaj zaufaną osobę nie związaną ze
sprawą, jakich argumentów ona by użyła.
Jeśli wiesz co powiedzieć, ale
boisz się konfrontacji, napisz list albo
maila. Wtedy można zebrać myśli, przeczytać ponownie, nie reagować
emocjonalnie i ta druga strona też ma na to szansę. Dodatkowo, do tego co
napisane można wrócić.
Staraj się unikać zwrotów typu: „Bo ty zawsze mnie
krytykujesz” znacznie lepiej i bardziej konkretnie i dyplomatycznie zabrzmi:
„Było mi przykro, gdy ty mnie skrytykowałeś, że nie wyrobiłam się z obiadem na
czas. Chciałabym żebyś wiedział, że zrobiłam dzisiaj wielkie zakupy spożywcze,
pranie, odebrałam dzieci ze szkoły….. Masz rację, że byłoby dobrze by obiad był
gotowy, gdy przychodzisz. Co proponujesz? Jaki obowiązek przejmiesz?” Następnym
razem taka osoba będzie mniej skłonna do krytykowania. Ale właściwie sztuka mediacji
to temat na osobny cykl.
JAK RADZIĆ SOBIE Z OCZEKIWANIAM
INNYCH WOBEC CIEBIE
A może nie chodzi o Twoje oczekiwania, tylko o oczekiwania kogoś wobec
Ciebie? Rodzice chcieli byś była lekarzem, a Tobie słabo na widok
strzykawki? Powiedz im, że mają Ci podać coś czego nie lubią i coś czego się
boją, powiedzmy, że nie lubią disco polo i boją się węży. Niech sobie wyobrażą,
że ktoś ich zmusza do pracy DJ w klubie z muzyką disco polo, albo każe im
zostać zaklinaczem węży. To taki głupi przykład, ale ogólnie chodzi o to by postawili się w Twojej
sytuacji. Mąż chce byś jednocześnie była idealną matką, żoną, kochanką,
gospodynią domową, kobietą zadbaną, oczytaną i odnoszącą sukcesy zawodowe. Może
widzi, że jego koleżanka z pracy zawsze taka zadbana i profesjonalna w pracy,
ale tego, że ta pani ma sprzątaczkę, nianię i jej rodzina je to, co przygotuje
niania, a w weekendy żarcie na wynos, już nie dostrzega. Może mąż nie zdaje
sobie sprawy ile pewne rzeczy zajmują czasu. Może warto by na weekend został z
dziećmi, by musiał im ugotować i dom posprzątać. Czasem różne uwagi nie
wynikają ze złej woli, a z braku doświadczenia. Może zapytaj męża – jak myśli
ile trwa zrobienie obiadu. Pewnie powie, że pół godziny. Włącz stoper i każ mu
wymyślić danie, znaleźć przepis, zrobić zakupy i ugotować obiad. Nie rób tego
ze złością, chodzi tu tylko o to byście lepiej się rozumieli – wytłumacz mu to. Wiedząc, że poczucie winy, niezadowolenia
z siebie może wynikać z wygórowanych oczekiwań innych, pozwoli Ci
przeanalizować temat i albo wyjaśnić sprawę z tworzącymi presję, albo
wytłumaczyć sobie, że ważne jest to jakie Ty masz oczekiwania wobec siebie, a
nie jakie mają inni. Jeśli wiesz na czym polega problem, ale nie wiesz jak
argumentować coś przed osobami, które mają wygórowane oczekiwania wobec Ciebie
(często są to osoby dominujące, mające władzę nad nami), to zapytaj zaufaną osobę nie związaną ze
sprawą, jakich argumentów ona by użyła. Jeśli wiesz co powiedzieć, ale
boisz się konfrontacji, napisz list albo
maila. Wtedy można zebrać myśli, przeczytać ponownie, nie reagować
emocjonalnie i ta druga strona też ma na to szansę. Dodatkowo, do tego co
napisane można wrócić. Staraj się unikać zwrotów typu: „Bo ty zawsze mnie
krytykujesz” znacznie lepiej i bardziej konkretnie i dyplomatycznie zabrzmi:
„Było mi przykro, gdy ty mnie skrytykowałeś, że nie wyrobiłam się z obiadem na
czas. Chciałabym żebyś wiedział, że zrobiłam dzisiaj wielkie zakupy spożywcze,
pranie, odebrałam dzieci ze szkoły….. Masz rację, że byłoby dobrze by obiad był
gotowy, gdy przychodzisz. Co proponujesz? Jaki obowiązek przejmiesz?” Następnym
razem taka osoba będzie mniej skłonna do krytykowania. Ale właściwie sztuka mediacji
to temat na osobny cykl.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz