Moje dziecię zmolestowało mnie w tym roku do zrobienia dyni - taki bonus posiadania dziecka świadomego co się w świecie dzieje. ;-)
Ale ja nie o tym. Miałam zacny pomysł- odkopałam przepis na muffiny dyniowo-pomarańczowe
i oczywiście (jak to ja) zamiast 150g mąki pszennej, dałam jej tylko 50g, a pozostałe 100g mielonych migdałów, zamiast 150g cukru, dałam 100g ksylitolu. Wyszły pyszne. Lukier zrobiłam z cukru pudru, soku z cytryny i barwników spożywczych. Zaproponowałam, że zwołamy zaprzyjaźnione sąsiedztwo na imprezę połączoną z dekorowaniem babeczek, ale dziecię orzekło, że TYLKO-Z-MA-MĄ! Babeczki powstały i fajnie nam się razem tworzyło, a skoro nam się nie udało zorganizować muffinowej imprezy, to podrzucamy Wam ten pomysł.
Przychodźcie po cukierki duchy i zjawy. Jesteśmy gotowi :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz