Zeszła jesień tak mi przeleciała, że nawet nie wrzuciłam wszystkich zdjęć, które były w planach. Tak oto jesienne fiolety doczekały się swojej premiery dopiero w tym roku. Zdjęcia są niestety robione w zbyt ostrym słońcu. No cóż, fotografować to ja lubię, ale nie koniecznie potrafię :-)
Tak czy inaczej, zrobiłam z tego kolaże, w których kolorem dominującym jest fiolet i odrobina żółci. Może, gdyby chciało Wam się pobawić, przygotujecie z dziećmi takie kolaże. Można z tego zrobić fajną zabawę.
MAŁY FOTOGRAF
Idąc na spacer wyznaczacie dziecku zadanie by znalazło coś w określonym kolorze. Wy, albo nawet dzieci jeśli są wystarczająco duże (a Wasz aparat niezbyt drogi ;-), robicie zdjęcia. Tworzycie swoje bazy kolorów, a potem wspólnie planujecie kolaże. Jednym z pomysłów jest ramka ze zdjęć z bazy, a w środku zdjęcie dziecka, tak jak tu na czwartym zdjęciu:
http://blogodzieciach.blogspot.com/2012/10/sesja-3-sepia.html
Oczywiście możecie stworzyć inne bazy zdjęć np: wg. pór roku, zwierzęta, grzyby itd. Taka zabawa jest pretekstem do poszerzania wiedzy o świecie, a dla starszych dzieci może być lekcją fotografii czy obsługi komputera.
Co Wy na to? My chyba jutro ruszymy w poszukiwaniu czerwieni.
p.s. Takie kolaże mogą być fajnym prezentem np: dla dziadków. Mogą być nowoczesną laurką lub można użyć ich do stworzenia foto-kalendarza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz